środa, 22 czerwca 2016

Niebieska elegancja

Nie noszę się tak na codzień.

Lubię sukienki ale śmigając do pracy rowerem nie stwarzam sobie za wiele okazji do ich noszenia.

Lubię też sukienki szyć. Może dlatego, że nie spróbowałam jeszcze uszyć spodni :) Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni.

Tą niebieską sukienkę uszyłam na chrzest święty mojego siostrzeńca.


Wykrój to "sukienka bez kaptura" projektu papavero.  Schemat jest bez rękawów ale na papavero można znaleźć też wykroj na rekaw. Wystarczy dobrać taki, który ma odpowiedni obwód w okolicy główki. Ja swój dodatkowo obcięłam do wersji krótkiej. 

Dodam jeszcze uwagi na temat wykroju:
  • Obniżyłam linię dekoltu - i to znacznie
  • Szyłam z tkaniny nieelestycznej więc dodałam 1 cm w okolicach ramion i podkroju pach. Chodziło mi o uzyskanie wiekszego luzu. Poniżej tych miejsc lyz jest wystarczający. 
  • Zrezygnowałam z oryginalnego odszycia dekoltu i pach. Moje odszycie jest dużo mniejsze - dotyczu tylko okolicy dekoltu. 
I tyle. Fajna, wygodna sukienka. Idealna na imprezy z suto zastawionym stołem :)

Pozdrawiam serdecznie

czwartek, 19 maja 2016

organizer na łóżeczko

Pozostając w temacie Olka, jego Mamy (mojej Siostry) przedstawiam organizer na łóżeczko.
Szyjąc go posiłkowałam się tym tutorialem. Fajnie opisany proces szycia znacznie ułatwił mi pracę.
Do szycia wykorzystałam szarą bawełnę pościelową w misie. Białe lamówki i troczki do wiązania wykonałam z białej tkaniny bawełnianej.
Aby uzyskać odpowiednią sztywność organizera spodnią warstwę wykroiłam ze sztywnej, lekko gumowej z jednej strony tkaniny. Pomiędzy warstwy przodu i tyłu dodałam ocieplinę i dodatkowo przepikowałam całość.
Organizer był niespodzianką i to trafioną :)
Siostra bardzo się ucieszyła.
Nie muszę pisać, że radość obdarowanych sprawia rękodzielnikom ogromną przyjemność! Nic bardziej ni dodaje chęci do dalszego działania, jak zadowolenie odbiorców naszych prac!
A jeszcze bardziej cieszy mnie, kiedy rzeczy przygotowanie przeze mnie z całym moim zaangażowaniem i całą moją miłością służą komuś na co dzień.
I jeszcze organizer na swoim miejscu :)
Pozdrawiam :)


niedziela, 8 maja 2016

sukienka dla karmiącej mamy

W ramach poprawy komfortu karmiącej mamy powstała sukienka. 
Wykrój na bluzę z raglanowym rękawem odpowiednio wydłużony i dopasowany w miesjscach strategicznych ( talia i biodra). 

Przód wykroju przecięłam po skosie. W miejscu przecięcia dodałam po 1cm na każdą ze stron. Żeby było trochę ciekawiej jedną część skroiłam z czarnej dzianiny. 


Problem pojawił się przy wykończeniu dekoltu. Gdybym wszyła zamek pod większym skosem byłoby o wiele łatwiej. Ponieważ nie zamierzałam wyprówać zamka i przerabiać sukienki skroiłam dłuższą plisę i wykombinowałam takiego wywijasa. Zapinanego na malutki zatrzask. 

Troszkę się obawiałam tego projektu. Zanim się za niego wzięłam na dobre młoda mama zdążyła zgubić kilka centymetrów :) na szczęście przy raglanie wystarczyło wszyć głębiej szew boczny. 
Ostatecznie Aga zadowolona z sukuenki a ja ... troszkę pewniejsza swoich umiejętności :)

Pozdrawiam 

środa, 13 kwietnia 2016

Kocyk Olkowy

Wszyscy niecierpliwie czekaliśmy na Olka...
Miałam sporo czasu żeby naszykować dla Małego prezenty. Miały być wyjątkowe i jedyne :)
Na początek - kocyk. Dziergałam długo, z przerwami na inne projekty.

Ale zadbałam o szczegóły. Kocyk ma wymiary ok 100x110cm. Całość zrobiona na drutach 3,75. Żeby było cieplej od spodu jest polar. Obie warstwy połączyłam niebieską włóczką za pomocą szydełka. 


Na ostatnim zdjęciu widać, że w kilku miejscach pomyliłam się przy zaplataniu warkoczy... Ale to są uroki rękodzieła i nie jestem aż taką perfekcjonistką, żeby to poprawiać...zobaczyłam to w trakcie blokowania, więc nie było mowy o pruciu :)


P.s.
Oluś i jego mama zadowoleni :)

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

3 kosze


Kto nie zna bałaganu w przedpokoju... czapki, szaliki, rękawiczki ( czsem jedna, bo druga gdzieś zniknęła...) 
Znam to dobrze, ale tego już u nas nie ma od czasu jak zrobiłam kosze w celu zapanowania nad chaosem. 
    3 pudełka w jednakowym rozmiarze oplecione papierową wikliną. Do środka uszyłam wkładki ze starego obrusu, więc poniesione koszty ograniczyłam do zakupu bejcy i lakieru.






 I teraz panuje ład i skład :)

wtorek, 9 lutego 2016

Literki

Na pierwszy rzut idą literki dla FRANKA.


Uszyłam dla Synka mojej Siostry.
Malutki urodził się dziś rano i został Aleksandrem :)
Tak więc sprawa jest nieaktualna.... :)
A całość prezentuje się tak

Literki szyje się szybko. Zdecydowanie więcej czasu pochłania ich wypełnienie. Trochę bardziej czasochłonne jest szycie literek "z dziurka", w tym przypadku R, A. Ale w sieci jest całe mnóstwo tutoriali jak sobie z nimi poradzić. To naprawdę nie jest trudne :)

Przygotowałam jeszcze kilka prezentów dla Franka, który stał się Aleksandrem :)
Więc kilka najbliższych postów będzie w tematyce dziecięcej.

A teraz mam ochotę na uszycie czegoś dla siebie....

Pozdrawiam

Deft Hands

Witam Cię na moim blogu.
Głowę mam pełną pomysłów na to, czym zająć ręce. Blog powstał w celu uporządkowania tego co w głowie, tego co w "połowie drogi" - czyli w trakcie tworzenia i tego, co już skończone. 
Szyję, robię na drutach, szydełkuję, koralikuję, wyplatam z wikliny papierowej, haftuję... sporo tego, a ja wciąż mam ochotę na więcej :) Lubię wyzwania, lubię poznawać nowe techniki, łączyć je ze sobą tworząc coś jedynego i niepowtarzalnego. Nawet jeśli robię coś dwa razy, ta kolejna rzecz jest zawsze troszkę inna, troszkę zmieniona... nie lubię się powtarzać. 
Mam nadzieję zaciekawić Was na tyle, abyście chętnie do mnie wracali.

Komentujcie śmiało. Miło jest, gdy zostawiacie ślad swojej obecności u mnie!